Synoptycy zapowiadali deszcze już od kilku dni, jednak nic nie stanie na przeszkodzie aby uczcić łowami święto naszego Patrona Św. Huberta.
Tym razem panowie do pogody się nie pomyli i sobotni ranek przywitał nas mżawką, nas i naszych Gości: Kol. Krzysztofa Rębarza, Janusza Swędrowskiego, Waldka Możdżenia, Kazimierza Szymańskiego, Jerzego Przychodniaka.
Kiepska pogoda została jednak przyćmiona tego dnia przez niezwykle ważną uroczystość – ślubowanie myśliwskie, które składali nasi młodzi Koledzy: Czesław Jeliński, Sylwester Gabrysiak, Robert Gallagan. Ten ważny w życiu – być może najważniejszy dzień w życiu każdego myśliwego uświetnili swoją obecnością rodziny i najbliżsi ślubujących oraz oczywiście poczet sztandarowy. Po wygłoszeniu formuły ślubowania przez Prezesa Koła – adepci słowo w słowo ją powtórzyli – ślubując uroczyście , że będą uczciwymi i koleżeńskimi myśliwymi i będą dbać o ojczystą przyrodę. Sygnał muzyczny zakończył tę podniosłą ceremonię.
Dalej prowadzący polowanie przystąpili do odprawy i omówienia warunków bezpieczeństwa. Do odstrzału przewidziano jelenie, dziki, lisy i jenoty.
Po rozlosowaniu stanowisk uczestnicy zajęli miejsca w pojazdach i ruszyli w las.
Już w pierwszym pędzeniu Kol. Adam Stefaniak pozyskał jelenia byka, a kilku Kolegów sprawdziło działanie mechanizmów spustowych w swojej broni………. .
"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…
Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny…
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…"
Tak pisał Leopold Staff.
Święty Hubert ciężko nas tego dnia doświadczał, w kilku następnych miotach padały co prawda strzały, lecz były to strzały niecelne lub łupem łowcy padły dwa rudzielce.
Lecz nasz Patron miał swoje plany na tę sobotę lecz sprawdzał szczególnie dokładnie naszą cierpliwość ……. .
W ostatnim bowiem pędzeniu w akompaniamencie ulewnego deszczu słyszeć się dały strzały i po zakończeniu okazało się, że leżą dwa jelenie byki.
Deszcz deszczem, a tradycja tradycją, ceremonia pokotu odbyła się zgodnie z regulaminem i zasadami etyki.
Królem Polowania Hubertowskiego 2019 został Kol. Jarosław Strzelecki, I vice Królem Kol. Adam Stefaniak, II vice Królem Kol. Kazimierz Szymański. Król Pudlarzy Kol. Andrzej Stefaniak.
Sygnały pokotu zakończyły ten miły choć deszczowy dzień.
W Izbie Biesiadnej po zjedzeniu posiłku odbyła się miła uroczystość, członkowie Zarządu Koła wręczyli skromne upominki Kolegom, którzy szczególnie angażują się w prace na rzecz naszego Koła – byli to Koledzy: Marcin Helak, Wiesław Jeliński, Piotr Kargul, Czesław Jaworski.
Dla celów statystycznych: Koledzy Waldemar Możdżeń oraz Hubert Strzelecki – strzelili po lisie.
Oddano 26 strzałów.
"Darz Bór"
Zarząd Koła.
Opracował: Hubert Strzelecki
Zdjęcia : Andrzej Skawiński